Recenzja Amazfit T-Rex Ultra – Gdyby był smrtwatch Stallone, to byłby on
Tagi: Recenzje | Amazfit | Męskie | Smart | Wojskowe
2.8.2024 | 9 MIN
Jeśli ultra, to ultra. W Amazfit postawili sobie "prosty" cel. Wziąć wszystkie parametry smartwatcha i wzmocnić je do kwadratu. I wiecie co? Zrobili to, a wynik nazwali T-Rex Ultra.
Co jest ultra w tym zegarku? A więc:
- żywotność baterii – do 20 dni w trybie smartwatcha i 80 godzin z aktywnym GPS-em
- wodoodporność – do 30 metrów rzeczywistej głębokości (certyfikaty ISO 6425 i EN 13319)
- materiały – koperta jest umieszczona pomiędzy dwoma solidnymi kawałkami stali
- dokładność – dzięki dwuzakresowemu odbiornikowi GPS
- funkcjonalne wyposażenie – od powiadomień po mapy topograficzne
Trochę ciężki i to mi się podoba
Preferowanym materiałem na smartwatche jest dość logicznie plastik. Jest tani, trwały i łatwy w formowaniu. Ale pod względem ochrony i trwałości nie ma nic do powiedzenia poza... Stal to stal. W przypadku T-Rex Ultra Amazfit zdecydowano się na metodę kanapkową, z lunetą i denkiem wykonanymi ze stali 316L i kopertą wykonaną z tworzywa sztucznego. Całkowicie metalową kopertę można znaleźć tylko w Amazfit Falcon.
Jeśli chodzi o wykonanie, luneta ma ciekawy szlif w okręgu. Szczerze mówiąc, trochę przeszkadzają mi czerwone znaki na szóstej, dziewiątej i dwunastej pozycji. Uważam, że zaburza to swego rodzaju elegancję koperty i wybaczyłbym tak charakterystyczne oznaczenia w przypadku tańszego urządzenia, ale w przypadku produktu za ponad 1700 zł wydaje się to wręcz zbędne.
To, co jednak muszę wychwalić pod niebiosa, to uszka i przyciski. Uszka są faktycznie ruchome, więc pięknie dopasowują się do nadgarstka. Przyciski znów są tak perfekcyjnie wykonane, że nie mają zbędnych luzów i w ogóle się nie chwieją. Jednocześnie są rowkowane, dzięki czemu można je dobrze obsługiwać mokrymi palcami lub rękawiczkami.
Zewnętrzny wygląd zegarka jest wspierany przez kilka śrub, które utrzymują lunetę. To, co wręcz uwielbiam, to ochrona barometru. Jest to rodzaj stalowego "mostka", który wystaje z koperty i dodaje zegarkowi odrobinę stylu.
Całkowita waga zegarka (wraz z paskiem) wynosi 89 gramów, a średnica koperty to 47 milimetrów.
Pomijając design, interesującą rzeczą jest zdecydowanie zgodność z kilkoma standardami wojskowymi, a także wodoodporność do 30 metrów rzeczywistej głębokości. Możesz pomyśleć, że inne zegarki mają wodoodporność 100 metrów, ale to nie znaczy, że możesz zanurzyć go na głębokość 100 metrów. Zegarek z taką wodoodpornością może poradzić sobie tylko z nurkowaniem z rurką przez większość czasu. Natomiast T-Rex Ultra spełnia dwa certyfikaty nurkowe - ISO 6425 i EN 13319.
Amazfit zawsze był dobry w wyświetlaczach i nie pozwolił, aby jego reputacja tutaj spadła
Amazfit jest w rzeczywistości całkiem zadowolony z używania wyświetlacza o przekątnej 1,39 cala, rozdzielczości 454 x 454 pikseli i 326 PPI.
Co mogę o tym powiedzieć? Przez lata Amazfit wielokrotnie udowadniał, że zna się na wyświetlaczach. To prawda, przez lata nie było żadnych dodatkowych innowacji, ale nadal są to wyświetlacze tak wysokiej jakości, że po prostu nie mogę ich winić.
Z praktycznego punktu widzenia, czujnik światła otoczenia jest również przyjemny, ponieważ dostosowuje jasność do otaczających warunków oświetleniowych.
Interfejs użytkownika jest dosłownie zbudowany w czterech kierunkach. Przesunięcie w dół otwiera centrum sterowania, przesunięcie w górę otwiera konfigurowalne widżety (tętno, pogoda, obciążenie treningowe itp.). Przesunięcie w lewo otwiera menu, a w prawo – powiadomienia z telefonu. Wszystkie dotykowe elementy sterujące można w pełni zastąpić przyciskami. To, co mnie jednak trochę denerwuje, to przewijanie widżetów. Kiedy chcę przejść do ostatniego widżetu, logicznie nie przewijam w dół, ale w górę. Ale to również sprawia, że muszę przewijać panel sterowania i ikonę ustawień. To nie ma żadnego sensu.
Wyposażenie czujników jest wyróżnione przez wieloczęstotliwościowy GPS
Jeśli chodzi o wyposażenie w czujniki, to jest to klasyka – akcelerometr, barometr, żyroskop, kompas i czujnik światła otoczenia. Jednak w większości przypadków użytkownicy są głównie zainteresowani odbiornikiem GPS i czujnikiem tętna.
W przypadku tego modelu Amazfit sięgnął po wieloczęstotliwościowy GPS z obsługą wielu systemów nawigacji – GPS, GLONASS, Galileo, QZSS, BeiDou i NAVIC.
Sprawdźmy przykładowe porównania z konkurencyjnym Tactix 7 (ustawionym na wszystkie systemy, nie multi-band).
Niebieski – Garmin Tactix 7, fioletowy – Amazfit T-Rex Ultra
Ale tam, gdzie T-Rex Ultra prawie lata, jest w miejscach o słabym dostępie do sygnału GPS, gdzie Garmin sięga po naprowadzanie akcelerometru, ale Amazfit najwyraźniej wciąż ma trudności z odbiorem sygnału GPS. I najwyraźniej nie jest w tym zbyt dobrze pod betonowym mostem.
Niebieski – Garmin Tactix 7, fioletowy – Amazfit T-Rex Ultra
Jeśli chodzi o tętno, trochę się martwiłem, że przy wadze zegarka będzie to klapa, ale szczerze mówiąc, wcale nie było źle. Oto porównanie z opaską.
Niebieski – Amazfit T-Rex Ultra, fioletowy – opaska na klatkę piersiową
Szczerze mówiąc, przebiegłem jeszcze jeden bieg, podczas którego mój zegarek pokazywał o 30 uderzeń serca więcej niż w rzeczywistości przez pierwsze 10 minut. Uważam to jednak za chwilowe wahanie, a potem to naprawili. :) W przypadku interwałów bardzo wolno reagowały na zmianę tętna, ale... Który smartwatch tego nie robi?
31.10.2022
WSZYSTKO NA TEMAT: Czujnik tętna i jak może Ci pomóc
To, co mnie ponownie rozczarowuje, to pomiar tętna w ciągu dnia. Ponownie mamy najniższe możliwe tętno przez 1 minutę, a dane są nieco wypaczone. Moje tętno spoczynkowe w nocy wynosi 39-45. Z T-Rex Ultra mam nieco ponad 50. Nie twierdzę, że jest to koniecznie zły pomiar, ponieważ zegarek nie jest w stanie "zregenerować się" przy krótkich pomiarach co minutę.
22.7.2024
Całodzienny pomiar tętna za pomocą smartwatcha
Jeśli chodzi o barometr i akcelerometr, nie zauważyłem żadnych znaczących wycieków. Świetnie, że można ustawić wysokościomierz barometryczny tak, aby automatycznie kalibrował się po rozpoczęciu aktywności.
Aby oszczędzać baterię, T-Rex Ultra wybiera, z iloma systemami nawigacji będzie się komunikować
W trybie smartwatcha, T-Rex Ultra wytrzyma do 20 dni, przy intensywnym użytkowaniu skracając ten czas do 9 dni. W standardowym trybie GPS wytrzymuje do 28 godzin, a w trybie oszczędzania energii 58 godzin. Względną nowością jest tryb Endurance GPS, w którym zegarek sam dostosowuje ustawienia odbioru w zależności od siły sygnału.W tym trybie zegarek może pracować do 80 godzin.
Jeśli miałbym to skomentować (co zrobię), to przeszkadza mi, że liczby nie są zbyt orientacyjne. Jeśli chcę wysokiej dokładności, dostaję tylko 28 godzin. Jeśli nie zależy mi szczególnie na dokładności, otrzymam 58 godzin. A co jeśli zależy mi na dokładności i 28 godzin to dla mnie za mało? Zakres 28-80 godzin to dużo, zwłaszcza gdy wszystko zależy od dostępu do sygnału GPS, którego nie mogę z góry określić.
Myślałem, że rozwiążę to za pomocą niestandardowych ustawień odbioru GPS, które oferuje Amazfit. Ale to pozwala mi tylko preferować dokładność/prędkość i ustawienia pasma (jedno lub dwa). Nie pozwala mi ustawić systemów nawigacji, więc muszę odbierać sygnał od nich wszystkich. Szkoda, że nie mogę na przykład ustawić jednego pasma, GPS + Galileo i preferencji dokładności. W ten sposób mógłbym uzyskać przyzwoitą żywotność baterii i dokładność. Tak, całkiem możliwe, że tryb wytrzymałości GPS to rozwiąże, ale nie wiem tego z wyprzedzeniem.
Jeśli chodzi o tryb smartwatcha, to trochę szkoda, że konkurencja przewyższa Amazfit nawet z pomiarem tętna co sekundę. Ale nadal jest to zdecydowanie zmiana!
Jeśli chodzi o funkcje lifestylowe, to T-Rex Ultra radzi sobie z takimi klasykami jak liczenie kroków, spalonych kalorii, czy pomiar stresu i natlenienia krwi. Jak pisałem wyżej, w przypadku pomiaru tętna frustrujące jest dla mnie mierzenie tętna z najniższą częstotliwością co minutę.
To, co Amazfit robi od lat, to monitorowanie snu. Mogą obliczyć, ile czasu spędziłeś w każdej fazie snu i ocenić dany sen w skali od 0 do 100. To, co uwielbiam, to fakt, że Amazfit jest prawdopodobnie jedynym, który porównuje twój sen z podobnymi użytkownikami. Ktoś niekoniecznie musi wiedzieć, ile czasu powinieneś spędzić w głębokim śnie, ale kiedy zegarek mówi "Spędziłeś więcej czasu w głębokim śnie niż 7% podobnych użytkowników", może to być wskazówka, że coś jest nie tak i powinieneś nad tym popracować.
Pochwalę też pomiar jednym kliknięciem, który mierzy tętno, stres, częstość oddechów i natlenienie krwi w 45 sekund. Szkoda, że T-Rex Ultra nie potrafi mierzyć bardzo popularnej obecnie zmienności tętna (VST). Ten zegarek profiluje się jako outdoorowy, który przejdzie z Tobą kilka treningów, więc dobrze byłoby znać reakcję swojego organizmu na trening, czy to poprzez VST, czy odpowiednie tętno spoczynkowe. Tym bardziej dziwne, że tańszy Amazfit Balance sobie z tym poradził.
Czy T-Rex Ultra jest dla prawdziwych sportowców?
Odkładając na bok argument, że prawdziwi sportowcy często nie potrzebują mnóstwa funkcji, tak, T-Rex Ultra jest przyzwoitym adeptem na nadgarstku najlepszego sportowca. Jest wytrzymały, ma długą żywotność baterii, a teraz dodane mapowanie z nawigacją do swojego zestawu funkcji. Może się to przydać zarówno podczas treningów, jak i wyścigów. Do zegarka można przesłać wstępnie ustawione GPX, a on regularnie ostrzega o zmianach kierunku.
Tło mapy nie jest szczególnie szczegółowe, ale wystarcza do nawigacji po terenie. Podczas wyścigów może to służyć jako rodzaj zapewnienia, że się nie zgubisz.
Gdybym miał poświęcić kilka słów każdej z funkcji treningowych, które można znaleźć w T-Rex Ultra, prawdopodobnie zacząłbym od Zepp Trainer.
Bezpośrednio w aplikacji masz możliwość wyboru, czy chcesz poprawić swoją kondycję, czy zwiększyć wydajność biegania. Przejdziesz przez serię pytań, które pozwolą Zepp poznać Cię nieco lepiej, a następnie opracuje plan treningowy. To, z czym się zmagam, to trening pod kątem wydajności biegania. Zawsze się zacinał i nie pozwalał mi pójść dalej. Musiałem układać plan dwa razy, ponieważ za pierwszym razem zapytał mnie, na który dzień chcę bardziej intensywny trening, ale kiedy wybrałem środę (i zrobiłem to w piątek), uwzględnił, że chcę rozpocząć ogólny trening w środę. Nie jest to do końca intuicyjne.
Niektórzy mogą być nieco zirytowani faktem, że bardziej szczegółowe informacje na temat treningu można uzyskać dopiero po opłaceniu miesięcznej subskrypcji (nieco ponad 10 zł miesięcznie). To samo dotyczy wszelkich pytań dotyczących treningu kierowanych do trenera AI.
Ale to zdecydowanie zmiana, że Amazfit pracuje nad tymi adaptacyjnymi planami i każdego dnia prowadzi Cię we właściwym kierunku. Albo podpowiada, kiedy odpocząć, gdy być może nie śpisz dobrze lub masz bardzo wysoki poziom stresu.
Ciekawą funkcją treningową jest obliczanie obciążenia. W oparciu o treningi w różnych strefach tętna wzrasta deficyt tlenu, który jest wyrażany właśnie przez obciążenie treningowe. Na tej podstawie możesz określić, czy trenujesz dużo, czy może trenujesz niepotrzebnie lub niewystarczająco intensywnie.
Podstawy są, ale nie jest on najmądrzejszy
Podoba mi się, dokąd zmierza Amazfit. Wielu chińskich producentów ma tendencję do tworzenia zegarków w stylu "zróbmy nowy model i wepchnijmy tam wszystko, co działa". Amazfit odchodzi od tego i umieszcza w swoich urządzeniach tylko to, co faktycznie ma sens. Brak połączeń telefonicznych, brak płatności NFC. Po co? To jest brud na zewnątrz. Powiadomienia, znajdź mój telefon, pogoda, kalendarz, pac i kiss. Pięknie!
Aby nie kończyć na tak brzydkiej nucie, muszę pochwalić Amazfit za Zepp Store. Zaczęli od timera szczoteczki do zębów i testu na daltonizm, a teraz dopracowali go do setek aplikacji, z których niektóre są naprawdę przydatne i mogą uczynić zegarek nieco lepszym urządzeniem.
Podsumowanie
Jakie modele są alternatywą? Zdecydowanie Garmin Instinct 2 i Instinct 2X. Przynoszą one dodanie płatności NFC i, jak dla mnie, nieco więcej zabawnych funkcji sportowych. A co najważniejsze, nocny pomiar zmienności tętna!
Szczerze mówiąc, miałem też pierwszą generację T-Rex PRO i byłem z niego bardzo zadowolony. Uważam go za taki "czeski" zegarek. Outdoorowy, tani, pełen funkcji. T-Rex Ultra jest znacznie droższy, ale to jeszcze bardziej męski zegarek niż jakikolwiek inny T-Rex. Podtrzymuję też, że to najlepszy zegarek sportowy od Amazfitu – czas pracy na baterii, nie zniszczysz go ot tak, no i nie jest tak drogi jak Falcon. Ideał!!!