Historia i podróż automatycznych zegarków + 5 NAJ aktualnie
Tagi: Technologie i pojęcia | Klasyczne
30.7.2024 | 11 MIN
Mechanizm bez automatycznego naciągu jest dziś czymś, co warto zobaczyć. Automaty są obecnie tak powszechne, że komplikacja samonakręcającego się mechanizmu nie może być już nawet uważana za komplikację. Ale nie zawsze tak było. Kiedy ta "automatyzacja" zegarków mechanicznych faktycznie miała miejsce, jak przebiegała i dokąd może zmierzać?
O czym my w ogóle mówimy?
Automatyzacji? Mówiąc najprościej, zegarki mechaniczne (tj. bez baterii i układu scalonego), które w przeciwieństwie do zegarków mechanicznych z ręcznym naciągiem, posiadają urządzenie do automatycznego nakręcania sprężyny – rotor. W ten sposób, po założeniu, zegarek jest samonakręcający się i nie musi być ręcznie nakręcany za pomocą koronki. Ale skąd to się wzięło?
Rotor – element w żółtym wykończeniu.
Pierwszy samonakręcający się zegarek kieszonkowy
Kiedy zaczynasz zagłębiać się w historię zegarków automatycznych, zazwyczaj czytasz o Abrahamie-Louisie Breguecie z 1780 roku i zegarku o nazwie Breguet Perpétuelle. Dowiesz się również, że ten samonakręcający się zegarek kieszonkowy (zegarki na rękę pojawiły się dopiero później) był pierwszym dużym osiągnięciem w karierze Bregueta i że to prawdopodobnie dzięki niemu stał się jednym z najbardziej znanych zegarmistrzów wszechczasów.
26.6.2024
Kamienie milowe zegarmistrzostwa, które chronomaniak powinien znać
Zegarek kieszonkowy Breguet Perpétuelle. Źródło: www.breguet.com
Nie był on jednak jedyną osobą pracującą nad projektem samonakręcającego się mechanizmu, ani też jego pomysłodawcą. Był nim Perrelet. Abraham-Louis Perrelet (zbieżność nazwisk jest przypadkowa, ale interesująca). A jego ambitna wizja stworzenia zegarka, który nakręcałby się sam bez zewnętrznej interwencji, zainspirowała wielu w latach 70. XIX wieku.
Pierwszy automatyczny zegarek kieszonkowy Perreleta w historii zegarmistrzostwa. Źródło: www.perrelet.com
Perrelet przez lata był uczniem Bregueta i po latach praktyki w jego warsztacie, aspirował do tworzenia własnych dzieł. Jedną z największych bolączek ówczesnych zegarków była konieczność ich codziennego nakręcania za pomocą małego kluczyka. Perrelet opracował więc automatyczny system, który był zasilany naturalną energią kinetyczną poruszającego się ludzkiego ciała. To właśnie Perrelet umieścił rotor w zegarku. Po latach nieudanych prób, w 1777 roku wprowadził na rynek pierwszy w historii zegarek z automatycznym naciągiem. Podobno pełne nakręcenie sprężyny zajmowało 15 minut chodzenia.
Wyniki Perreleta nie były jednak rozstrzygające (podobnie jak próby wielu innych zegarmistrzów), ale prawdą pozostaje, że Breguet "tylko" udoskonalił system samonakręcania. Co ważne, jego urządzenie było wydajne, bardziej niezawodne (choć nie bezbłędne) i, w zasadzie, doskonale proste – oscylujący ciężar reagujący na prostą czynność chodzenia.
Obciążnik był resorowany w taki sposób, że powracał do swojej pierwotnej pozycji po każdym ruchu, jednocześnie popychając w górę dwie sprężyny i zatrzymując się, gdy sprężyny były całkowicie ściśnięte.
Breguet sprzedał swój pierwszy Perpetuelle, "wieczny" zegarek, księciu Orleanu w 1780 roku.
Nie było wątpliwości, że przyniesie mu on wielką sławę na dworze wersalskim i w całej Europie. Perpetuelle, królewski zegarek par excellence, był wówczas uważany za najlepszy, zarówno pod względem technicznym, jak i estetycznym. Zapisy potwierdzają, że mistrz wykonał i sprzedał około sześćdziesięciu z nich w latach 1787-1823.
Inne źródła podają, że Perrelet został pokonany przez francuskiego wynalazcę Huberta Sartona, który starał się udowodnić, że zegarki Perreleta były inspirowane jego pracą. Sarton opublikował jednak swoje projekty dopiero w 1778 roku, rok po Perrelecie.
Samonakręcanie przychodzi do zegarków naręcznych
W dziedzinie zegarków kieszonkowych mechanizm Bregueta nie uległ większym zmianom. I choć nie był on doskonały (np. nie rozwiązano problemu przesterowania sprężyny itp.), to jego zasada działania była stopniowo przenoszona do zegarków naręcznych, których rozkwit został wywołany przez I wojnę światową i potrzebę noszenia przez żołnierzy urządzenia odmierzającego czas w bardziej praktycznym miejscu niż kieszeń.
27.11.2022
6 NAJ: Zegarki "polowe" wojskowe (w przystępnej cenie)
Żołnierze nie posiadali jednak jeszcze samonakręcających się zegarków w swoich fabrycznych opakowaniach. Po wojnie jednak ogólny nacisk na rozwój mniejszych i bardziej praktycznych zegarków na rękę z pewnością się nie skończył. Nie trzeba było długo czekać, aby samonakręcający się mechanizm trafił również do zegarków naręcznych. W końcu energia kinetyczna uzyskiwana przez ruch ręki znacznie przekraczała możliwości energetyczne zegarka kieszonkowego.
Harwood, Leroy czy Rolex?
Naprawiacz zegarków z Bolton w Anglii, John Harwood, zdał sobie z tego sprawę, gdy wynalazł automatyczny mechanizm "zderzakowy", w którym sprężynowe zderzaki ograniczały obrót ciężarka oscylacyjnego do 180 stopni zamiast pełnych 360.
Po złożeniu wniosku o brytyjski patent w 1923 r. oraz szwajcarskie, francuskie, niemieckie i amerykańskie patenty w 1924 r. na automatyczne zegarki na rękę, Harwood, z pomocą szwajcarskiego producenta Fortis, rozpoczął produkcję zegarków w fabryce w Szwajcarii w 1928 r., dając europejskiej publiczności możliwość korzystania z zegarka, który mógł działać do 12 godzin przy pełnym nakręceniu, co było wystarczające na tamte czasy. W samym tylko 1928 roku wyprodukowano ponad 30 000 automatycznych mechanizmów.
Patent i John Harwood przy pracy. Źródło: http://www.harwood-watches.com
Ich pierwsze automatyczne zegarki zostały wprowadzone na rynek w 1928 roku – niestety było to tuż przed kryzysem, który dotknął rynek pod koniec 1929 roku. Po krachu na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, The Harwood Watch Company straciła swojego sponsora, nie zniknęła całkowicie z rynku, ale nigdy się z niego nie podniosła.
Zegarek powstał we współpracy firm Fortis i Harwood. Źródło: www.fratellowatches.com
Harwood został podobno zainspirowany pomysłem po obejrzeniu dzieci bawiących się na huśtawce. Ale czy rzeczywiście tak było? W branży tak dużej jak zegarmistrzostwo nigdy nie można być pewnym prawdziwych premier. I tak można również gdzieś przeczytać (choć rzadko), że to zegarmistrz Léon Leroy wpadł na podobny pomysł w 1922 roku. Jednak zaledwie rok później John Harwood uzyskał zarówno brytyjski, jak i szwajcarski patent, więc Leroy prawdopodobnie nie miał szczęścia.
Ale był też czas, kiedy nikt inny jak wielki Rolex zajął pierwsze miejsce. W 1930 roku patent Harwooda wygasł i więcej marek skorzystało z okazji, by opracować zegarki automatyczne. I to właśnie Rolex ulepszył projekt automatycznego mechanizmu Harwooda w 1930 roku, wykorzystując go jako podstawę słynnego Rolex Oyster Perpetual.
Źródło: www.watchcentre.com
Zmieniono jednak mechanizm tak, aby obciążnik mógł ponownie obracać się o 360 stopni zamiast tylko o 180. Nowy system ciężarków pozwolił na swobodniejszy ruch, który przechwytywał znacznie więcej energii przy każdym obrocie, a jego rezerwa chodu wynosiła pełne 35 godzin przy pełnym nakręceniu.
Co ciekawe, opinia publiczna w tamtym czasie zaczęła również uważać Rolexa za twórcę idei automatycznych zegarków na rękę, a więc Rolex "zlizał śmietankę" z Johna Harwooda. Rolex przeprosił go w 1956 roku i oficjalnie zwrócił mu wszystkie zasługi (... a Léon Leroy został ponownie zawstydzony).
Ciekawa historia Harwooda i Rolexa zajęłaby cały artykuł, więc przynajmniej osobom anglojęzycznym polecam lekturę udanego traktatu na stronie fratellowatches. com lub artykułu historycznego na stronie producenta.
Co było później
W połowie XX wieku nastąpił szybki postęp, zarówno w zakresie projektowania samych mechanizmów automatycznych, jak i innowacji, takich jak dwukierunkowe nawijanie lub wprowadzenie łożysk kulkowych w celu zmniejszenia tarcia.
I tak stało się, że zegarki automatyczne zaczęły wchodzić do głównego nurtu, przyjmowane przez marki z całego spektrum horologicznego. Następnie, w drugiej połowie XX wieku, odbyła się również słynna bitwa o pierwsze automatyczne chronografy.
Po drugiej stronie świata Seiko również pracowało nad automatycznymi mechanizmami, a później w 1968 roku wprowadziło rewolucyjny automatyczny kaliber 61GS, który miał prędkość 36 000 bph (21 600 bph było powszechne w przypadku szwajcarskich mechanizmów). Automat zadebiutował w ramach linii premium Grand Seiko firmy Seiko, która reprezentowała (i nadal reprezentuje) innowacje. W tym samym roku Seiko zajęło również pierwsze miejsce w konkursie Geneva Observatory, bijąc nie tylko swoje poprzednie rekordy, ale także szwajcarskich konkurentów.
I to prowadzi nas do punktu, którego nie może zabraknąć w żadnym historycznym artykule na temat zegarków – kryzysu kwarcowego. Pojawienie się zegarków zasilanych bateriami w latach 70. spowodowało sejsmiczne zmiany w branży zegarmistrzowskiej.
26.8.2024
Historia zegarków kwarcowych – Kryzys czy rewolucja?
Zegarki mechaniczne jednak przetrwały katastrofę, a bardziej praktyczne zegarki automatyczne jeszcze bardziej. W XXI wieku przeżywają one swój renesans, a pod względem stosunku zegarków z ręcznym naciągiem do automatów, to właśnie automaty miażdżą swojego starszego brata na całej linii. Ich postęp jest nieunikniony.
5 NAJ – Jak daleko zaszły automaty?
Zegarmistrzowie nigdy nie pozostawią bezczynnie działającego mechanizmu. Muszą go ulepszać, ewoluować, wymyślać nowe sposoby działania i wykraczać poza ustalone granice. Jakie są obecnie najciekawsze automaty?
(1) Najbardziej innowacyjny – Najbardziej wydajna alternatywa dla konwencjonalnego rotora
Zwykły rotor, jaki mają wszystkie automaty? Nuda, nuda, nuda – marka Hublot z pewnością nie cierpi z tego powodu.
Marka Hublot może być kontrowersyjna, ale z pewnością nie przebiera w słowach, jeśli chodzi o technologię. Przykładem jest ultranowoczesny model HUB9013 wydany na początku 2024 roku, który wykorzystuje system ciężarków zamiast rotora, tak zwany Weight Energy System (nawiasem mówiąc, ciężarki są wykonane z 22-karatowego białego złota z matowymi czarnymi wykończeniami).
W jaki sposób Hublot skonstruował część absorbującą wstrząsy na obu końcach ciężarka? Poprzez umieszczenie złotego ciężarka na metalowym "palcu", który jest odchylany jak dźwignia. Gdy część palca jest ściśnięta, drugi koniec dźwigni naciska na metalową cewkę pochłaniającą wstrząsy. Jest to system podobny do tego stosowanego w niektórych rowerach górskich, ponieważ pozwala na wysoką absorpcję wstrząsów.
Nie sądzę, aby system ten wszedł do masowej produkcji w najbliższym czasie, ale jako koncepcja Hublot mógł opracować najpotężniejszą na świecie alternatywę dla tradycyjnego samonakręcającego się mechanicznego systemu zegarków.
Rok 2023 był również owocny – przyniósł zegarek Ulysse Nardin Freak One, który, że tak powiem, postawił społeczność na równe nogi.
Czas jest wskazywany przez sam mechanizm i ustawiany przez obrotową lunetę . Źródło: www.watches-news.com
Poza niekonwencjonalną konstrukcją mechaniczną mechanizmu, który przenika na powierzchnię "tarczy" do "wskazówek" (nie ma tam tarczy ani wskazówek w prawdziwym tego słowa znaczeniu), sam opatentowany system samonakręcający Grinder jest również wyjątkowy, ponieważ może wydobywać energię nawet z najmniejszych ruchów nadgarstka. "Latająca karuzela" obraca się wokół własnej osi i jest wyposażona w silikonowy ponadwymiarowy oscylator i włos.
Wewnątrz znajduje się kaliber UN-240 Manufacture z 72-godzinną rezerwą mocy. Można go również ręcznie dokręcić – obracając go w kierunku strzałki.
Inną ciekawą metodę wypróbowała marka Perrelet – nie wspominając o tym, że byłoby to bluźniercze w kontekście tego artykułu. ;) Zegarek Perrelet LAB Peripheral z 2021 roku wykorzystuje rotor, ale nie w sposób, jakiego można by się spodziewać: rotory są umieszczone bokiem wokół tarczy.
Źródło: www.ablogtowatch.com
(2) Najcieńszy – Kto bije rekordy?
Wojna o najcieńszy zegarek mechaniczny jest zacięta i nie ma końca. Jeśli chodzi o automaty, w 2018 roku marka Bulgari wcisnęła gaz do dechy i pokonała królującego wówczas Piageta z 4,3 mm... I dodała Tourbillon. Bulgari Octo Finissimo Tourbillon Automatic Ref. 102937 ma zaledwie 3,95 mm.
Tarcza służy jako podstawa mechanizmu, który jest nawijany przez obwodowy rotor. Sam mechanizm ma mieć zaledwie 1,95 mm.
(3) Najbardziej wyjątkowy – Tellurium na nadgarstku
Mechaniczne zegarki bez automatycznego mechanizmu nakręcania zwykle dają znacznie więcej miejsca na kreatywność (i tak większość kształtów i technologii unikalnych lub "szalonych" zegarków to czysta mechanika). W przypadku zegarka SpaceOne Tellurium producent nie bał się jednak automatyki. Ten model (zaprezentowany w kwietniu 2024 roku) wygląda bardziej jak statek kosmiczny niż zegarek.
Elegancki "statek kosmiczny" tego zegarka przyciągnął znaczną uwagę swoim futurystycznym designem i wypukłym szkłem odsłaniającym trzy koncentryczne tarcze, które pokazują sekundy pośrodku, skaczące godziny pośrodku i minuty na obwodzie. Pokazuje również ruchy Słońca, Księżyca i Ziemi, jak prawdziwy instrument astronomiczny Tellurium.
Tellurium to obrotowe narzędzie astronomiczne pokazujące ruch Ziemi i Księżyca wokół Słońca.
Maszyna to Soprod P024, bardziej klasyczny automat z centralnym rotorem, częstotliwością 4 Hz i 38 godzinami pracy.
3.9.2024
Komplikacje zegarków mechanicznych
(4) Najlżejszy – Zegarek jak korek od wina?
Zegarek tak lekki, że ludzie, którzy dostali go w swoje ręce, nie mogli uwierzyć, że jest w ogóle funkcjonalny? Ming LW.01 Automatic waży zaledwie 10,8 grama... co powinno odpowiadać w przybliżeniu wadze korka do wina.
Wewnątrz znajduje się automatyczny mechanizm ETA 2000.M1, zmodyfikowany przez Schwarz-Etienne dla MING, który obiecuje rezerwę mocy wynoszącą 36 godzin. Ale mechanizm jest oczywiście ulepszony lub odchudzony o niektóre części, aby zaoszczędzić na wadze.
Najważniejsza jest jednak unikalna konstrukcja koperty, a przede wszystkim materiał: stop magnezu, aluminium, cynku i manganu AZ31 firmy Smiths High Performance. Jest on lżejszy niż węgiel i tak wytrzymały jak metal. Zamiast szafirowego szkła, MING zdecydował się użyć lekkiego szkła Corning Gorilla Glass 6. Koronka jest wycięta z anodyzowanego aluminium i wkręcona w kompozyt.
Ogólnie rzecz biorąc, zegarek ma 6,5 mm grubości i 38 mm szerokości – jest więc dość mały i, co najważniejsze, cienki.
(5) Najdłuższa rezerwa chodu
Zwykle rezerwa chodu wynosi około 42 godzin, a 80-godzinną rezerwę nazywamy zwiększoną. Ale jak daleko posunęli się zegarmistrzowie w tej dziedzinie?
Podczas gdy mechanizmy z ręcznym naciągiem zwiększyły rezerwę chodu do 65 dni (Vacheron Constantin Traditionnelle Twin Beat Perpetual Calendar), mechanizmy automatyczne pozostają nieco w tyle. I to o pełne 53 dni – mechanizm Blancpain Tourbillon Volant Une Minute 12 Jours działa przez "zaledwie" 12 dni. Od 2015 roku żaden automat nie przekroczył tej liczby.
Blancpain zastosował in-house automatyczny kaliber 242. Źródło: www.ablogtowatch.com
Jakie są najciekawsze automaty, które ostatnio widziałeś? Daj nam znać w komentarzach.
Możesz być bardziej zainteresowany:
7.6.2024
Zegarki mechaniczne i automatyczne – Wszystko, co musisz wiedzieć
26.4.2024
Alarm – Jak działa "świerszcz" w zegarku mechanicznym?
27.5.2024
Valjoux 7750. Historia jednego z najsłynniejszych automatycznych chronografów