» Blog » Casio

Recenzja Casio Collection MTP-M305 – Casio ma swoje Apple Watche

Tagi: Recenzje | Casio | Damskie | Męskie | Klasyczne

23.4.2024 | 4 MIN

Casio potrafi perfekcyjnie wykonać niemal każdy rodzaj zegarka. Ale nie jest to codzienność, widzieć nadmiar kwadratowych modeli w ich asortymencie. A już na pewno nie w dostępnej linii Collection. Nowy kwadratowy zegarek MTP-M305 z pewnością zrobi wrażenie nie tylko swoją ceną, ale także wyglądem.

Czy warto kupić zegarek z serii Collection? To pytanie zadaje sobie wiele osób. Nie oferuje on najwyższej jakości materiałów, wyszukanych detali czy zaawansowanych technologicznie innowacji. Ale jest dobry dla każdego, kto chce prostego zegarka, który będzie mu wiernie i uczciwie służył przez lata. A jeśli go zepsujesz lub zapomnisz, nie będziesz się tak martwić. Właśnie po to stworzono Collectiony.

Imponuje wyglądem, zaskakuje ceną

Od razu warto wspomnieć, że MTP-M305 jest jak dotąd najdroższym zegarkiem w linii Collection. Z ceną wynoszącą prawie 500 zł, dorównał on już cenowo na przykład serii Edifice. Czy uda mu się obronić tę cenę przed silnymi konkurentami z innych marek?

Design jest bardzo interesujący – zaokrąglony kwadratowy kształt, który przypomina słynne zegarki Apple. Oczywiście nie uświadczymy tutaj zaawansowanych funkcji smart itp. ale Collection przynajmniej dłużej wytrzymuje na baterii (sorry, nie mogłem sobie tego odpuścić).

Zegarek jest unisex, nie tylko ze względu na wygląd, ale również kompaktowy rozmiar. Wymiary 34x9 milimetrów bez wątpienia doceni każda kobieta, ale także mężczyźni z mniejszymi rozmiarami nadgarstków. Zadowoli również bardzo komfortowa waga 80 gramów na metalu i 55 gramów na skórze.

Szkiełko zegarka jest mineralne, w tym przedziale cenowym i generalnie w linii Collection nie można było oczekiwać szafirowego. Nie żeby Casio nie potrafiło tego zrobić za te pieniądze, ale rozumiem wybór mineralnego. Nie znajdziemy tu również luminescencji, więc musimy liczyć się z tym, że zegarek będzie bardziej dodatkiem niż praktycznym narzędziem. Wskazówki są bardzo subtelne, cienkie i pozbawione luminescencji. To co mi się nie podoba to zaokrąglony kształt wskazówek, ale to pewnie kwestia gustu.

Przejdźmy teraz do tarczy. Jest ona ozdobiona dwoma subtarczami po bokach i pełni funkcję wskaźnika dnia i daty. Na prawej subtarczy znajdziemy dzień miesiąca, a na lewej dzień tygodnia. Osobiście nie podoba mi się to rozwiązanie. Nie pasuje do typu i designu tego zegarka i zdecydowanie bardziej doceniłbym klasyczny datownik. I to najlepiej na godzinie szóstej.

Podobają mi się natomiast subtelne, nienumerowane indeksy. Jedynym numerowanym indeksem jest dwunastka. Reszta indeksów składa się z cienkich linii, które moim zdaniem bardzo pasują do koncepcyjnego projektu i podkreślają etos zegarka wizytowego.

Koperta wykonana jest ze stali, co dodaje bardzo miłego akcentu wizytowego, a zegarek będzie dobrze wyglądał przy każdej okazji, nawet bardziej formalnej. Otrzymaliśmy trzy warianty, dwa na mediolańskiej bransolecie i trzeci na brązowym skórzanym pasku. Ten na skórze uważam za najbardziej udany, idealnie pasuje do zegarka.

Wersja skórzana różni się również nieco wykonaniem. Podczas gdy metalowe warianty mają srebrne wskazówki i indeksy, wariant skórzany otrzymuje pozłacany akcent, który wygląda cholernie fajnie w połączeniu ze skórzanym paskiem.

Ciekawą, niespotykaną dotąd funkcją w linii Collection jest wskaźnik faz księżyca. Jest to prawdopodobnie najbardziej bezużyteczna, ale jednocześnie najbardziej interesująca funkcja, jaką możemy znaleźć w zegarku. Wcale nie chcę kwestionować faktu, że każdy może korzystać z tej funkcji, ale szczerze... To bardziej popis i mało interesujący szczegół.

Poniżej fazy księżyca znajdziemy malutki napis wskazujący wodoodporność. Jest to 50 m, więc w zupełności wystarczające dla zegarka towarzyskiego. Ze spokojem można zabrać go pod prysznic i umyć z nim ręce. Osobiście zrezygnowałbym z tego oznaczenia na tarczy, gdyż w przypadku tego typu zegarka jest ono zbędne i spokojnie mogłoby znajdować się po prostu na denku. Mógłbym to zrozumieć w przypadku zegarka do nurkowania, ale w przypadku zegarka wizytowego nieco psuje to ogólne wrażenie.

Zegarek napędzany jest kwarcowym mechanizmem Casio 3744 z baterią gwarantującą żywotność do 3 lat.

A skoro już tak lekko podchodzę do tematu zegarków do nurkowania, to bezpośrednio porównam tego MTP na przykład do Casio Duro, który również oferuje luminescencję indeksów i wskazówek, ma 200m wodoodporności i jest o 100 zł tańszy. Nie przychodzi mi do głowy żaden inny adekwatny powód, dla którego ten zegarek ma tak wysoką cenę.

Ocena

Ciekawy, nietypowy, przystępny cenowo. Tak opisałbym ten model z serii Collection. Bardzo mi się podoba, wyróżnia się w tej linii w nietuzinkowy sposób i myślę, że będzie przyciągał wzrok na wielu nadgarstkach. Moją jedyną krytyką byłaby wyższa cena, można by trochę odpuścić.

Możesz być także zainteresowany:

Zegarki wspomniane w artykule