Citizen Bullhead Tsuno – Tamte czasy Citizena, czyli złote lata siedemdziesiąte
Tagi: Recenzje | Citizen | Męskie | Klasyczne | Retro | Tradycyjne
23.4.2024 | 4 MIN
O czym myślisz, gdy wyobrazisz sobie zegarek ala lata 70? Większość ludzi myśli o zintegrowanych bransoletach dla panów i zegarkach Tissot PRX. Ale założę się, że fani Tarantino mają inne wyobrażenie. Znają je z nadgarstka Brada Pitta i wiedzą aż za dobrze, że niewiele zegarków może wywołać tyle emocji od pierwszego wejrzenia – Citizen Bullhead Tsuno Chrono Racer ma nieustępliwą, agresywną charyzmę, która prowokacyjnie macha czerwoną flagą przed oczami każdego, kto jeszcze nie znalazł swojego zegarka z historią. Wydano ich tylko 3000 sztuk, więc olé! Na co czekasz?
Japońska firma Citizen jest pionierem w branży zegarków od samego początku i nie można policzyć jej pierwszych sukcesów na palcach.
Rok 1973 wydaje się stosunkowo niewielkim kamieniem milowym w porównaniu na przykład z wynalezieniem zegarków solarnych, tytanowych lub sterowanych GPS, ale nie można go przeoczyć. W styczniu 1973 roku narodziła się mała rogata legenda, pierwszy mechaniczny chronograf firmy Citizen. I dobrze policzyłeś – obchodził swoje okrągłe urodziny w 2023 roku, więc mamy tutaj godną limitowaną edycję oddającą hołd 50-leciu Bullheada.
3 323 zł Sprzedaż zakończona
Nowy zegarek nawiązuje do oryginalnego modelu z charakterystyczną paletą kolorów w kolorze złotym, czarnym i brązowym, ale nie jest to dokładnie reedycja retro. Nowe Bullheady są swego rodzaju mieszanką nowoczesnych, masywnych zegarków i wszystkiego, co uważamy za nostalgiczne w modelach retro.
Fani kojarzą film Tarantino Pewnego razu w Hollywood (2019) z Bullheads i Bradem Pittem, którego nadgarstek przykuwał uwagę nie tylko zapalonych zegarmistrzów. Nosi charakterystyczny złoty model Citizen Bullhead na brązowym pasku marynarki i niezwykły wówczas kaliber 8110. Akcja filmu rozgrywa się jednak w 1969 roku, więc rola zegarka jest nieco anachroniczna.
Citizen zaprojektował swój pierwszy mechaniczny chronograf w dość niekonwencjonalny sposób – z przyciskami na górze koperty, a nie z boku. A zatem w konfiguracji, którą fani zaczęli czule nazywać "Bullhead" lub "Tsuno Chrono" ("tsuno" w języku japońskim oznacza róg). Pierwotna nazwa brzmiała jednak Citizen Challenge Timer. A jak wiemy – gdy zegarek zyskuje kochającą bazę i własny przydomek, nieśmiertelność jest zapewniona.
Źródło: wornandwound.com
Citizen nie był jednak pierwszym, który wymyślił ten projekt. Oryginalna koncepcja zegarka Bullhead pochodzi z lat 60. i prawdopodobnie pojawiła się wraz z rozwojem wyścigów samochodowych. Zmiana położenia przycisków chronografu i koronki była prawdopodobnie funkcją ergonomiczną. Inne marki, które początkowo wypuściły modele Bullhead to Omega (Seamaster z 1969 roku), Breitling, Bulova (sprawdź stylowy Parkometr) i Tissot.
Co zaoferuje Bullhead z 2023 roku?
Nowy zegarek znajduje się w czołówce serii Promaster i należy zauważyć, że zasadniczo różni się od swoich poprzedników z lat 70-tych. Dzięki szerokości 45 mm i misternie skomponowanej konstrukcji, stalowa koperta wygląda imponująco na nadgarstku. Zamiast oryginalnego kształtu kamyka, nowy korpus zegarka ma odpowiednie mięśnie i wyrafinowane wieloczęściowe warstwy.
Projekt jest dynamiczny na pierwszy rzut oka. Ale co z drugim, gdy zauważysz ostre fasety, szczotkowane powierzchnie i błyszczące akcenty, które łapią światło pod niemal każdym kątem.
Zegarek jest wysoki (15,3 mm), a skomplikowana konstrukcja dodaje mu wizualnie uroku. Jest on również zaskakująco ciężki jak na zegarek kwarcowy, choć wyczucie materiału na nadgarstku tego masywnego kawałka metalu z pewnością ma swoje uroki.
Pasek jest na grubej brązowej pikowanej skórze z sygnowanym składanym zapięciem.
Oprócz designu, zegarek jest "napakowany" technicznie. Zasilany energią słoneczną Eco-Drive jest oczywistością w przypadku Citizena – jednak dzięki kalibrowi E210 masz pełne 9 miesięcy wytrzymałości na pełnym naładowaniu. Poziom naładowania można monitorować na tarczy na godzinie 9.
Jeśli chodzi o funkcje, to oprócz charakterystycznego stopera mamy także datownik i alarm. Oprócz dwóch rozet do sterowania stoperem i koronką, zegarek ma czwarty "występ" na godzinie 5 – przycisk sterujący alarmem. Niektórzy mogą narzekać, że psuje to symetrię zegarka – ale uważam, że funkcja alarmu jest bardzo praktyczna, a przycisk zaskakująco nie przeszkadza mi estetycznie. Zegarek jest wystarczająco zajęty sam w sobie, więc ten szczegół gubi się.
Jestem również zadowolony z wodoodporności 200M, szafirowego szkiełka z powłoką antyrefleksyjną i luminescencji nieodłącznie związanej z zegarkiem sportowym.
Prawie szkoda, że Citizen wyprodukował tylko 3000 sztuk, ale muszę przyznać, że są one bardzo wyjątkowe dla stałej kolekcji. Świętuje swoje 50. urodziny z całą godnością i rozmachem. Więc poluj na swojego byka, póki masz okazję. Myślę, że nie będziesz żałować. ;)
7.8.2024
Przewodnik po męskich zegarkach Citizen – I czego chcieć więcej?