Recenzja Citizen Tsuki-yomi Moonphase BY101 – Księżyc zasilany słońcem
Tagi: Recenzje | Citizen | Klasyczne | Tradycyjne
11.1.2024 | 5 MIN
Świat zegarków jest bardzo różnorodny i nie przestaje zaskakiwać zarówno innowacjami, jak i designem. Nie pozostaje również w tyle japoński gigant Citizen, który ostatnio sporo robi i wypuszcza na rynek produkty niemające zbyt dużej konkurencji pod względem ceny do wydajności. Przyjrzyjmy się sterowanej radiowo nowości z krainy wschodzącego słońca, Citizen Moonphase Tsuki-Yomi BY101.
Wprowadzenie
Nowy model występuje w czterech podstawowych wersjach kolorystycznych, a mianowicie rdzawej, niebieskiej, czarnej i szarej, która aktualnie leży przede mną. Nowinka posiada firmowy napęd Eco-Dive, czyli mechanizm kwarcowy zasilany światłem. Całość owinięta jest tytanową konstrukcją i bransoletą wykonaną z tego samego metalu.
2 815 zł (dostarczymy do 11.12.)
24.7.2024
Zegarki zasilane energią słoneczną – 4 fakty, które powinieneś wiedzieć
Co oznacza Tsuki-yomi?
Naprawdę podoba mi się japońska kultura i ich sposób myślenia o produkcji. Najczęściej nie chodzi tylko o produkt pierwszoplanowy, ale często także nawiązanie do ich historii, która jest niezwykle bogata. Zatem pójdźmy również i my – Europejczycy, zanurzyć się w nipońskim półświatku.
Tsuki-Yomi był japońskim bogiem Księżyca. Można go również wyprowadzić z połączenia Tsuki (Księżyc) i Yomi (liczenie).
Tsukuyomi – tradycyjne przedstawienie japońskiego boga Księżyca. Źródło: mytopedia.com
Tsuki-Yomi został kiedyś wysłany przez swoją żonę Amaterasu na ucztę wydawaną przez Ukemochi, boginię jedzenia. Ukemochi tworzyła pożywienie tak, że patrząc na ocean wypluwała ryby, patrząc na las wypluwała zwierzynę oraz patrząc na pola wypluwała ryż.
Jednak Tsuki-Yomi był tak zniesmaczony sposobem, w jaki przygotowywała tak dobre jedzenie, że zabił boginię. Kiedy bogini Słońca Amaterasu dowiedziała się, co się stało, była tak wściekła, że nie chciała już nigdy więcej widzieć Tsuki-Yomi. Przeniosła się do innej części nieba, a dzień i noc już nigdy nie były razem.
Amaterasu – Tradycyjne przedstawienie japońskiej bogini Słońca. Źródło: mytopedia.com
Inna historia mówi, że Tsuki-Yomi miał powitać Lucyfera, który był w drodze na poszukiwanie swoich zagubionych skrzydeł. Tutaj także możemy dostrzec piękną symbolikę. Lucyfer jako pierwsza gwiazda poranna i nosiciel światła, spotkał się z bogiem Księżyca.
Ponowne połączenie słońca z księżycem
Z księżycowymi zegarkami w ostatnim czasie jakby rozerwał się wór. Niezależnie od tego, czy jest to bardzo udana reedycja kosmonautów chronografów marki Bulova, Certina z serią Moon Phase, aż po całą kolekcję Orient M45.
Fazami księżyca zainteresowała się również marka Citizen i nie byłaby sobą, gdyby nie uplasowała się na pierwszym miejscu. Przychodzi atomowo dokładny czas w połączeniu ze wspomnianą już fazą księżyca. Dzięki sterowaniu radiowemu technologia ta automatycznie aktualizuje godzinę, datę i fazę księżyca zegarka na podstawie sygnału czasowego z zegara atomowego z odchyleniem o jedną sekundę na 100 000 lat.
Sygnały czasu odbierane są z nadajników, czyli zegarów atomowych, w czterech różnych regionach, a mianowicie w Europie, Stanach Zjednoczonych, Chinach i Japonii.
Ale nawet bez dostępnego sygnału, deklarowane przez producenta odchylenie dla modelu wynosi maksymalnie +/- 15 sekund na miesiąc. Jest to zatem bardzo precyzyjna maszyna, której idealnie pomagają informacje z zegara atomowego.
Na godzinie szóstej możemy zobaczyć fazę księżyca, a także przypomnieć, że mamy na dłoniach tytan, a konkretnie Super Titanium, który jest wytwarzany in-house i jest bardziej odporny na zarysowania niż zwykły tytan (osobiście testowany w NY0100 i poza dziewiczym rowkiem na zapięcie, wad nie zauważam).
Gdyby znak nie ostrzegał mnie o tej substancji, zegarek z łatwością skojarzyłbym z produkcją ze stali. Polerowane krawędzie przeplatają się ze szlifowanymi i to jest niesamowite, co potrafią z tytanu w firmie Citizen. Przy wadze ok. 100 g jest to idealny zegarek na co dzień, a obawy o krwawiącą rękę całkowicie znikają (znowu muszę potwierdzić, to jedyny zegarek, w przypadku którego mogę bez obaw korzystać z piękna metalowej bransoletki, a to za sprawą Super Titanium).
Kaliber H874 posiada wieczny kalendarz, który dba o dokładny odczyt w datowniku na godzinie czwartej, a także o wyświetlanie dnia na wskaźniku na godzinie dwunastej. Tutaj jako bonus poznajemy stan naładowania akumulatora, który bez zasilania światłem słonecznym może wytrzymać nawet 2,5 roku. W ramach normalnego użytkowania jest to zegarek całkowicie bezproblemowy.
Napęd solarny w porównaniu z podanymi funkcjami to najlepszy możliwy wybór. Na dziewiątej godzinie nadal możemy się upewnić, czy jest popołudnie, czy poranek – jeśli przeciągniemy trochę wizytę w barze. Nowy kaliber codziennie oblicza fazę księżyca na podstawie sygnałów odbieranych z transmisji radiowej, a wskaźnik fazy księżyca jest automatycznie ustawiany o godzinie szóstej. Dzięki rozpoznaniu stron świata, fazę można obserwować zarówno z półkuli północnej, jak i południowej.
Tarcza oczywiście ma księżycowy charakter i jest bardzo ładnie wykonana. To, że Citizen potrafi robić tarcze, nie jest niczym nowym. Wielokrotnie wykazali się perfekcyjną pracą, innowacyjnymi projektami i japońską konsekwencją.
Wypolerowane wskazówki i stożkowe indeksy przypominające miecz są pokryte zieloną luminescencją i subtelnie oświetlają ten księżycowy krajobraz. Ergonomiczna koperta o średnicy 43 mm, wysokości 10,9 mm i szafirowe szkiełko gwarantują idealne dopasowanie do nadgarstka. Szerokość teleskopów to moje ulubione 22 mm, a to otwiera wiele opcji i rodzajów pasków, ale kto zmieniłby tak wspaniałą tytanową bransoletkę?
I prawie zapomniałem o jednej ukrytej ciekawostce. Dlaczego ukrytej? Bo na pierwszy rzut oka niczego nie poznamy – dopóki nie odwrócimy zegarka denkiem do góry. Tutaj wygrawerowane są strefy czasowe, dzięki czemu możesz łatwo obliczyć, która jest godzina na przystanku docelowym. Cóż za wyrafinowany szczegół.
Rozświetla wspaniałe chwile
Nie wiem jak konkurent Seiko, ale w przypadku marki Citizen kontrola jakości stoi na bardzo wysokim poziomie. Kolejny Citizen i kolejna świetna rzecz, która przeszła przez moje ręce. Z niecierpliwością czekam na to, co Citizen ma do zaoferowania w przyszłości. Nawet jeśli porzucimy wszelkie nowinki i nowości, zawsze otrzymamy świetną jakość z dużą dozą trwałości, nie narażając się przy tym na kolejny kredyt w banku.
Ten brand śmiało puka do drzwi w droższym segmencie zegarków i zasłużenie zyskuje nową falę zainteresowania wśród miłośników zegarków. Tylko Citizen wie, co jeszcze ma w zanadrzu, a my możemy tylko czekać, aż kolejna rękawica wyląduje na ringu. Wystarczy spojrzeć na Seiko i jego ulepszoną linię Grand Seiko. A co Citizen? Kto wie, dajmy się zaskoczyć...
Możesz być także zainteresowany:
7.8.2024
Przewodnik po męskich zegarkach Citizen – I czego chcieć więcej?
18.9.2024
6 NAJ: Męskie zegarki Citizen z ładowaniem świetlnym Eco Drive