Recenzja Huawei Watch 4 (PRO) - Bezpośredni konkurent dla Koreańczyków i Jankesów?
Tagi: Recenzje | Huawei | Męskie | Smart
19.3.2024 | 7 MIN
Luksusowy, naprawdę inteligentny i o ciekawym designie – taki jest Huawei Watch 4 (PRO). Czy ten zegarek może wreszcie konkurować z tytanami z Apple i Samsunga?
Huawei w ostatnich latach robił postępy w elektronice do noszenia. Teraz ponownie zabłysnął nowymi modelami, które są całkiem przyzwoitym przeciwnikiem dla Samsunga Galaxy Watch czy Apple Watch. Co jest w nich takiego interesującego?
- dwa warianty – wersja PRO / klasyczna
- wersja PRO posiada tytanową obudowę TC4, szafirowe szkiełko i ceramiczne denko
- skromny design
- wysoka wodoodporność do 30 metrów rzeczywistej głębokości
- telefonowanie LTE
- klawiatura lub wprowadzanie głosowe (tylko Android)
Reaktor jądrowy kontra konwencjonalna stal
Koperta Watch 4 PRO wykonana jest z wysokiej jakości tytanu TC4, który jest używany w przemyśle lotniczym i reaktorach jądrowych. To jednak nie koniec zalet tego modelu, gdyż przód przykryty jest wypukłym szafirowym szkiełkiem, a tył ceramiką, która jest świetna nie tylko ze względu na swoje właściwości antyalergiczne. Jest również odporna na zabarwienia i bardzo twarda, dzięki czemu denko nie zbiera tak wielu włosów i zadrapań.
Watch 4 PRO ma bardzo ciekawe i pozbawione ozdobników krzywizny, które wśród recenzentów określane są zwrotem "sferyczny design". Szczególnie podoba mi się połączenie stosunkowo krótkich uszek z wypukłym szkłem i "pyzatą" kopertą. Uważam, że tworzy to unikalność, bo co by nie mówić, projekty smartwatchów nie są raczej przebojową paradą oryginalności.
Wersja PRO wyposażona jest jeszcze w skórzany pasek z białymi przeszyciami lub tytanowo-metalowe zapięcie, gdzie doceniam zapięcie pięknie komponujące się z resztą metalowego zapięcia (a tak naprawdę wygląda jakby go w ogóle nie było).
Stalowa wersja jest o 2 milimetry węższa i na silikonowym pasku z fluoroelastomeru. Materiał ten jest używany wyłącznie przez Huawei i jest bardzo wygodny. A co najważniejsze, ten pasek nie jest "zakurzony". Wersja stalowa jest zbudowana dokładnie tak samo, ale wygląda jak młodszy i chudszy brat wersji PRO. Pod względem wagi trzeba się więc przygotować na nieco ciężaru na ręce – wersja podstawowa ma 47 g bez paska, a wersja PRO 65 g.
Wypukłe szafirowe szkiełko wygląda świetnie
Watch 4 PRO ma wypukłe szafirowe szkiełko, które widzimy w droższych modelach klasycznych zegarków i wygląda cholernie fajnie. Klasyczna wersja trochę mnie przeraża, ponieważ również ma wypukłe szkło, ale jest to Gorilla Glass. Zalecałbym więc folię, aby uchronić wyświetlacz i szkiełko przed uszkodzeniem.
Zdjęcie jest powtórzone w artykule, ponieważ szkło jest tutaj bardzo ładnie widoczne.
Oba modele mają ten sam 1,5-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 466 x 466 pikseli. W porównaniu do podobnych chińskich modeli, Watch 4 zwiększył wyświetlacz o 0,1" i kilka pikseli. Ale na pewno nie będziesz miał żadnych problemów z wyświetlaczem. Dosłownie piękna robota producenta, w tym dobra czytelność w bezpośrednim świetle słonecznym.
Wyposażenie w czujniki jest tego warte
Wyposażenie w czujniki jest takie samo dla obu modeli – barometr, akcelerometr, EKG, żyroskop, głębokościomierz, kompas, pulsoksymetr, czujnik tętna, termometr i to mniej więcej tyle. To naprawdę przyzwoita baza, a czujniki nie są złe.
Odbiornik GPS nie ma odbioru wielu częstotliwości i nie można wybrać satelitów, z których korzystasz. Z tego powodu wolniej ładuje satelity... Szczerze mówiąc poddałem się po 3 minutach czekania i wybiegłem. Zegarek "złapał" po przebiegnięciu kilometra. Do tego czasu wykrywał tylko akcelerometr.
Żółty – Huawei Watch 4, czerwony – Garmin Fenix 7X
Pewne problemy miał Huawei, a GPS był nieco opóźniony. Widać to było w ustawieniach tempa, ale to urządzenie miejskie i pewnie bym to wybaczył.
Tętno również było całkiem przyzwoite. Pomimo upału i pocenia się było przyzwoite. W ciągu dnia tętno jest mierzone zgodnie z ustawieniami. Ciągły pomiar można ustawić na inteligentny (który mierzy za każdym razem, gdy zmienia się tętno lub zaczynasz wykonywać aktywność) lub co sekundę, co znacznie wpływa na żywotność baterii.
26.8.2024
5 powodów, dla których warto sięgnąć po zegarek Huawei
Elementy sterujące i funkcje koronki
Od razu muszę powiedzieć, że korona jest solidna, a jej funkcjonalność jest świetna. Koronka przenosi cię do menu, możesz przewijać elementy, a kiedy trafisz na to, co chcesz otworzyć, musisz "dotknąć" wyświetlacza. Koronka w rzeczywistości nie ma funkcji potwierdzenia. Ponowne naciśnięcie korony w menu powoduje przejście do strony głównej. Poniżej koronki znajduje się przycisk, który zasadniczo uruchamia trzy ostatnio odwiedzane funkcje, co bardzo mi się podoba. Można go jednak zaprogramować tak, aby uruchamiał na przykład sport.
Menu "jabłko".
Następnie można dostosować menu zegarka. Ponownie, nieco "jabłkowe" jako kafelki (siatka) lub klasycznie jako lista. Szczerze mówiąc, nadal uważam, że lista jest nieco bardziej intuicyjna niż siatka.
Na głównym pulpicie przesuń w lewo, aby przewinąć konfigurowalne widżety. Po przesunięciu w prawo pojawia się asystent, który może pokazać pogodę lub trening.
4x i wystarczająco
Jeśli mówimy o żywotności baterii, to jest to nieco lepszy miejski standard. W przypadku obu modeli jest to od 3 do 4 dni. To niewiele, ale nie jest to też 18 godzin, jak w przypadku nienazwanej, pożądanej marki.
Oczywiście tryb GPS nie jest ustawiony przez producenta, ale zegarek poradził sobie z trzygodzinnym treningiem i bateria spadła o około 25%.
Zegarek nie jest do końca sportowy
Biorąc pod uwagę charakter koperty zegarka, nie powiedziałbym, że jest on sportowy. Ale jest całkiem dobry w byciu sportowym. Natychmiast po treningu zegarek wypluwa wszystkie ważne dane z urządzenia, a nawet pokazuje na przykład wykresy wysokości, tętna i kadencji. Wszystko jest oczywiście bardziej przejrzyste w aplikacji, ale dlaczego nie spojrzeć na to od razu w miniaturze.
To, co bardzo mnie zaskoczyło, to wodoodporność do 30 metrów realistycznej głębokości zanurzenia. Kolejną zaskakującą rzeczą jest trener AI, który może dostosować się do naszej aktualnej wydajności i odpowiednio dostosować nadchodzące treningi.
Dla leniwych jest funkcja rozpoznawania aktywności, w której wystarczy biegać lub jeździć na rowerze, a po pewnym czasie zegarek sam rozpocznie aktywność.
Inteligentne funkcje włącznie z eSIM
Pod względem inteligentnych funkcji Watch 4 stara się dorównać gigantom takim jak Samsung czy Apple i całkiem nieźle mu się to udaje. Największą atrakcją jest oczywiście wykonywanie połączeń w zasięgu telefonu, ale także bez niego. Jednak eSIM nie obsługuje jeszcze kopiowania numerów, więc niestety trzeba mieć inny numer na zegarku niż na telefonie. Może służbowy?
Jeśli chodzi o inne funkcje, nie brakuje miejsca na muzykę, nawigację PetalMaps, pogodę, stoper, budzik, powiadomienia i odpowiedzi (tylko Android). Po raz pierwszy pojawiła się nawet klawiatura do przewidywania słów w odpowiedziach. Aha, i jest x innych fajnych funkcji, albo fabrycznie załadowanych, albo z możliwością pobrania ich z Huawei Market (AppGallery bezpośrednio na zegarku). Całkiem przyzwoitą funkcją jest notatnik, w którym można zapisać krótkie nagranie ze swoimi przemyśleniami. Albo listę zakupów.
Nowością jest tło map bezpośrednio w zegarku, którym Huawei kusi potencjalnych nabywców, ale nie udało mi się go tutaj "rozkręcić". Po raz pierwszy widzieliśmy mapy na Huawei Watch Ultimate. To, co jednak działa pewnie, to nowa funkcja wiadomości SOS po wykryciu upadku. Zegarek może wysłać wiadomość do zaprogramowanych kontaktów lub wybrać jeden kontakt bezpośrednio.
Inteligentne funkcje są naprawdę na wysokim poziomie, ale niestety brakuje mi niezbędnej funkcji płatności NFC. Chip do płatności jest, ale nie mamy szczęścia.
Wyposażony w funkcje fitness z kontrolą oddechu
To, co Huawei rozszerzył prawdopodobnie najbardziej w ostatnim czasie, to funkcje fitness. Nie tylko wypuścił Huawei Watch D z wbudowanym monitorem ciśnienia krwi w zeszłym roku, ale w tym roku wyposażył nawet Watch 4 w kontrolę oddechu. Działa to w ten sposób, że zbliżasz rękę z zegarkiem do twarzy i kaszlesz kilka razy do urządzenia (jego mikrofonu). Na podstawie dźwięku zegarek jest w stanie ocenić problemy z oddychaniem. Oczywiście, nie ma on 6 lat medycyny, więc traktuj to z przymrużeniem oka.
W modelach Huawei pomiary EKG, temperatury skóry, stresu, kalorii, kroków i sztywności tętnic są już powszechne. Że zegarek mierzy rzeczy, o których inni producenci nie mogą nawet marzyć? Owszem, mierzy. Jak dokładny jest? Trudno powiedzieć na przykład w przypadku sztywności tętnic.
Możesz zobaczyć wszystkie wartości wyjściowe w pierścieniach, a także zobaczyć, czy spełniasz swoje codzienne cele związane z aktywnością. To, co naprawdę podoba mi się w Huawei, to "koniczyna zdrowia", w której możesz ustawić, co chcesz zrobić. Na przykład: wypij litr wody, idź pobiegać przez godzinę, wykonaj ćwiczenia oddechowe, uśmiechnij się raz. Możesz ustawić to wszystko, a Huawei przypomni Ci przez cały dzień, czy spełniasz swoje plany, czy nie.
Warto czy nie warto?
Huawei Watch 4 lub Watch 4 PRO są prawdziwymi wyróżnikami na rynku. Podobają mi się zarówno pod względem wzornictwa (zwłaszcza wersja PRO na skórzanym pasku), jak i elementów wewnętrznych, które są cholernie wysokiej jakości. Dzięki obsłudze eSIM, bezpłatnym odpowiedziom i wprowadzaniu głosowemu wiadomości, naprawdę dotykają supermocy dużych zegarków miejskich.
W porównaniu do zegarków miejskich innych marek, Huawei ma przewagę pod względem żywotności baterii, która wynosi około 3–4 dni i oferuje lepsze możliwości monitorowania stanu zdrowia.
Jako alternatywy rozważyłbym nowy Samsung Watch 6 lub Samsung Watch 6 Classic, który może kusić np. mechaniczną lunetą. Jeśli zbłądzisz "do Ameryki", zdecydowanie sprawdź Apple Watch, który zdecydowanie kusi funkcjami, ale wraz z Samsungiem nie wyróżnia się zbytnio żywotnością baterii.
Podobają Ci się nowe modele Huawei? Daj nam znać w komentarzach.