Trzy "znajome" zegarki Ingersoll – Czy rozpoznajesz inspirację?
Tagi: Przewodnik wyboru | Ingersoll | Damskie | Męskie | Klasyczne | Moda | Tradycyjne
1.3.2024 | 4 MIN
Czy widziałeś je wcześniej? Zegarki Ingersoll oferują wiele charakterystycznych i oryginalnych projektów. Wydaje się jednak, że trzy modele wypadły z łask swoich bardziej znanych zegarmistrzowskich rówieśników. Zobaczmy, czy rozpoznałbyś inspirację?
(1) Ingersoll The Catalina – Nautilus czy Royal Oak?
Modele The Catalina są zdecydowanie najbardziej charakterystycznym elementem kolekcji Ingersoll. I to nie dlatego, że są szczególnie pomysłowe, skomplikowane czy krzykliwe. W rzeczywistości, jeśli spojrzeć na ofertę tej obecnie dość modnej marki, minimalistyczne Cataliny są po prostu przeciwieństwem tego, co zwykle oferuje.
Może nie są one bezpośrednią kopią dwóch słynnych modeli, ale inspiracja jest wyraźna.
Koperta ze stali nierdzewnej i zintegrowana bransoleta są więcej niż dobrze wykonane w tym przedziale cenowym, a mechanizm jest dostarczany przez dobrze znany mechanizm NH35 firmy Seiko. Ale co jest w nim najważniejsze? Uderzające podobieństwo do zegarka, którego nie trzeba przedstawiać.
Źródło: www.monochrome-watches.com/
Duży, odważny i o kanciastym designie jak nigdy dotąd – tak w latach 70. postrzegano jeden z najsłynniejszych zegarków wszech czasów. Audemars Piguet Royal Oak pojawił się w 1972 roku, a Patek Philippe Nautilus w 1976 roku.
Źródło: monochromewatches.com
Dziś te dwie ikony zna cały świat. I to dosłownie – nawet osoby, które nie są szczególnie blisko zegarków, często je rozpoznają. Co jednak ciekawe, to właśnie ten zegarek pomógł ukształtować termin "ikona" w zegarmistrzostwie.
Można powiedzieć, że w latach 70. kolekcjonowanie zegarków nie istniało. Przynajmniej nie w takiej formie, w jakiej postrzegamy je dzisiaj. Zegarki były postrzegane głównie jako funkcjonalne narzędzie do wyświetlania czasu (tym bardziej, gdy rynek zaczął być zalewany niedrogimi azjatyckimi kwarcami).
Projektant i artysta Gérald Genta, który był odpowiedzialny za legendarne projekty, dosłownie nienawidził tej koncepcji i próbował wprowadzić świeżą wizję do tej kwestii – przejście od funkcji do formy. I udało mu się. Zabawne jest to, że Genta podobno zaprojektował Royal Oaky w zaledwie pięć minut.
Patek Philippe Nautilus w kolorze "Tiffany", który rozpoczął lawinę mody w 2023 roku.
26.4.2024
Tiffany Blue – Zegarek w kolorze jaja drozda
(2) Ingersoll The Herald – Patek Philippe Calatrava Skeleton
Marka Ingersoll jest zdominowana przez przyciągające wzrok szkielety. Wysoki połysk i efektowne zdobienia uwodzą wzrok każdego klienta, który choćby rzuci okiem na gablotę. Jednak jeden szczególny, odważny model również lśni jak szkło wśród kamyków Ingersoll: The Herald.
W jakiś sposób zegarki mają delikatniejszy, bardziej wyrafinowany charakter niż reszta kolekcji. Nacisk kładziony jest na dekorację tarczy i mostki automatycznego mechanizmu, rodzaj bransolety odpowiada ogólnej koncepcji, a użycie różowego złota PVD prawdopodobnie nie jest przypadkowe...
To właśnie w różowym złocie marka Patek Philippe wykonała wystawny zegarek Calatrava Skeleton, który zapowiedział swoje nadejście w 2017 roku. Jego niemal kontrowersyjna ekstrawagancja była przedmiotem debaty – dla kogo w ogóle jest taki zegarek?
Źródło: https://www.ablogtowatch.com
Niewątpliwie raczej do poduszki w sejfie niż na nadgarstek. Cena wynosząca około 430 000 zł mówi wiele o ogólnym wrażeniu zegarka. Ręczne grawerowanie jest drobiazgowe, skomplikowane i co najważniejsze na najwyższym poziomie. Jego wykonanie zajęło około 130 godzin pracy (ponad trzy tygodnie).
Źródło: https://www.patek.com
Porównywanie tego do zegarka za dosłownie ułamek ceny jest, bez przesady, niegrzeczne. Ale inspiracja to inspiracja, niezależnie od tego, jak ją pojmujesz. A Ingersoll oferuje niedrogą alternatywę dla tych, którzy od czasu do czasu lubią ulegać zegarkom, których nie można przeoczyć.
26.8.2024
Historia marki Ingersoll – Od zegarka, który rozsławił dolara, do współczesności
(3) Ingersoll The Challenger – Richard Mille
Kwadratowe koperty i dynamiczne, nowoczesne wzornictwo. To po prostu ma napęd. Tak zwane "maszyny nadgarstkowe", które można zobaczyć na przykład na nadgarstkach wielu kierowców Formuły 1, są produkowane przez Richarda Mille. Robi to w bardzo specyficzny, rozpoznawalny i dla wielu nieodparty sposób. Na przykład dla Ingersoll – model The Challenger nosi wyraźne znaki rozpoznawcze.
Warstwowy skeleton w bardziej wytrzymałej kopercie może być więc nie tylko dla miłośników szybkiej jazdy. Jest to charakterystyczna i nieustraszona koncepcja, która będzie pasować na nadgarstek podobnie pewnego siebie mężczyzny.
Richard Mille RM 61-01. Źródło: https://www.richardmille.to
Zegarki Richard Mille słyną z awangardowego designu, dobrego rzemiosła i wykorzystania najnowszych materiałów i technologii. Marka łączy tradycyjne szwajcarskie techniki zegarmistrzowskie z inżynierią i nowoczesną estetyką. Są one również niedostępne dla większości populacji.
Richard Mille był wzorem nie tylko dla Ingersolla. Warto tu wspomnieć chociażby o amerykańskim modelu Invicta – S1 Rally. Invicta często robi rzeczy po swojemu i na swój sposób. Jednak w niektórych modelach inspiracja jest bardziej widoczna niż w innych.
Czy przychodzą Ci do głowy jakieś inne zegarki, które coś Ci przypominają? Zapraszam do dzielenia się nimi w komentarzach. :)