Dziesięć lat po wprowadzeniu jednego z najbardziej udanych modeli G-Shock w historii, GA-110, jego odrodzenie nadeszło w postaci GM-110. Sukces tego następcy może zapowiadać fakt, że Eminem wybrał go do swojego teledysku "Higher".

"M" w kodzie zegarka można interpretować w ten sposób: "metalized". Mówiąc więc po angielsku, model ten otrzymał metalową kopertę.

Na pierwszy rzut oka pozory mogą jednak mylić, gdyż nie jest to w pełni stalowa koperta, co rzadko widujemy w G-Shockach. Model ten posiada jedynie stalową obudowę, pod którą kryje się, typowa dla Casio, żywica.

Podobnie jak w przypadku modelu GA-110, na pierwszy rzut oka możemy stwierdzić, że jest to "100" dzięki tarczy, która przy odrobinie wyobraźni przypomina czeską flagę. Jednak ogólny rozmiar zegarka jest nieco mniejszy w porównaniu do modelu GA.

Nawet funkcje obu modeli są mniej więcej takie same. Znajdziemy tu na przykład stoper, timer odliczający czas, alarm, w pełni automatyczny kalendarz, po prostu wszystko, co powinien mieć odpowiedni G-Shock. Ale są też małe różnice. Stoper ma dokładność "tylko" 1/100 sekundy, stoper odliczający nie ma funkcji automatycznego powtarzania, a typowego tachymetru brakuje.

Zachowano natomiast zwiększoną odporność na magnetyzm. Niewielkiemu "ulepszeniu" uległa natomiast żywotność baterii (3 lata), luminescencyjne wskazówki, czy też pasek, który posiada teraz praktyczne, szybko odpinane teleskopy.